Na pewno zmieniłabym formę szkoły. Lekcje są zbyt sztywne. Uczniowie powinni czuć się komfortowo, inaczej ciężko się uczyć. Nie powinno być jedynek za brak pracy domowej/niepoprawne wykonanie jej. Większa dowolność języka. Inna forma egzaminu końcowego - matura jest zbyt nastawiona na konkretne klucze, powinna być bardziej dopasowana. Zmieniłabym listę przedmiotów - na przykład obowiązkowy semestr fizyki, chemii, geografii i biologii, potem zamienione na przykładowo psychologię, kulturę, sztukę, finanse (wybór ucznia), oddzielne lekcje o języku i oddzielne o literaturze, oczywiście znajomość podstaw matematyki, a potem dogłębna nauka tylko jednego działu matematycznego. Nauka języków powinna być bardziej naturalna
najbardziej żałuję tego, że nie skorzystałam z okazji poznania pewnych osób oraz właśnie odwrotnie - poznania pewnych osób. Że nie byłam wystarczająco asertywna, nie określiłam ostatecznie szybko swoich preferencji